stycznia 21, 2017

Monsterki po amputacji

Witam was w nowym roku :)
Na początku mojego lalkowania chciałam skupiać się tylko na Monster High. Niestety tak się złożyło że oprócz Skelity i Operetty żadna potworzyca nie przypadła mi do gustu. Wczoraj wybrałam się na pchli targ, nie miałam w planach nic kupować. Niestety na zamiarach się skończyło i przytargałam do domu dwie kolejne sierotki.

Howleen pochodzi z serii Pack of Trouble i była dostępna w czteropaku razem z resztą rodzeństwa. Szkoda że nie dorwałam innych wilkołaków. Z kolei Lagoona jest z serii Basic.
Obie Monsterki padły ofiarą jakiegoś małoletniego diablątka, które pozbawiło je rąk. Może kiedyś uda mi się dorwać w Chińczyku klony o podobnych kolorach skóry by przeznaczyć je na części.
 Howleen trafiła do mnie w oryginalnych ciuchach. Niesty nie mogę powiedzieć tego o Lagoonie bo była kompletnie goła, ale znalazłam jej w domu jakąś sukienkę.
Mimo braku rąk obie Monsterki bardzo ładnie się prezentują :)






13 komentarzy:

  1. mam słabość do uszatych
    oraz lagunek - ciekawa
    jestem, co wymyślisz w
    kwestii "protez"

    OdpowiedzUsuń
  2. Biedne sierotki, ale dobrze że je uratowałaś. Ładnie się prezentują.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uratowałaś bardzo fajne sierotki.
    Buziaki!:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że maja takie kruche ciałka i łatwo je uszkodzić. Ja czasem muszę mojej wyjąć dłonie, bo przez rękawy nie przechodzą i mam wtedy straszny dylemat. Boję się , że złamię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham takie sierotki! Obie są śliczne! Klapnięte uszko Wilczki zawsze mnie niezmiennie rozczula, kiedy tylko widzę ją na blogach. :-) Trzymam kciuki za nowe łapki w przyszłości, choć i takie panienki są fajne :-) Czy jest jakiś przymus, żeby lalka miała dłonie? Ja takiego nie znam i nie czuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na allegro można dorwać czasami przedramiona i ręce dla Monsterek :). Ale i tak są urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne te sierotki:), zwłaszcza ta z klapniętym uszkiem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Sa sliczne z raczkami i bez nich rowniez :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie lale dotkniete przez los az chce sie przytulic :) Ja tez kiedys na jakims bazarze kupilam dwie Monsterki i dwie bezrekie dostalam w prezencie... Ostatnio wlasnie udalo mi sie dokupic rece wiec dziewczyny odzyskaja lalkowy blask <3

    OdpowiedzUsuń
  10. mnie się kiedyś trafiła w szmateksie Ghoulia bez rączek, ale dzięki dobrym ludziskom dostała łapki z zestawu "stwórz sobie potwora" i teraz jest cała :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. trzymam kciuki- oby sie udało dorwać części zapasowe- bo obie dziewczyny są świetne

    OdpowiedzUsuń
  12. trzymam kciuki- oby sie udało dorwać części zapasowe- bo obie dziewczyny są świetne

    OdpowiedzUsuń
  13. Obawiam się, że elementy z klonów nie pasują na części do oryginałów, sama kiedyś zamówiłam z Chin same ciałka klonów aby uzupełnić rączki i nie pasowały do siebie, jednak na ciałko z klona można nasadzić oryginalną główkę i nie jest źle. :) Jednak dla Howleen nie widziałam małych ciałek.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Lalki Eleny , Blogger