Nie mogłam się zdecydować jakie lalki mam ze sobą zabrać. 
Obowiązkowo musiała być to Mini Me.
Do torby wpakował się Snape wraz z rodzinką, zielonoskóra Elphaba z Wicked w cywilnym wdzianku, oraz Metalowa Elsa, którą, przerobiłam już  kilka temu.
 Wszystkie panny różniły się od siebie diametralnie, ale kazda z nich miała swój urok. I to właśnie kocham w lalkowaniu. Każdy ma swoją odrębną wizję kolekcji 🩷












 

Cudowne spotkanie było! Kibicowałam Wam on-line.
OdpowiedzUsuńSuper, że było Wam super :))) dzięki za fotorelację :)))
OdpowiedzUsuńSpotkań lalkowych zawsze zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że również w tym roku mogłam uczestniczyć ... chociaż skutki odczułam dopiero po :D
OdpowiedzUsuńSnape + Bobrok - czyli najbardziej rozpoznawalny i niezastąpiony duet mentor + przesłodziak - mają obowiązek pojawienia się za rok ... taka sugestia :D
Pozdrawiam serdecznie :D
Lovely dolls! Warm greetings from Montreal, Canada.
OdpowiedzUsuń