Podczas ferii świątecznych większość uczniów i nauczycieli opuszcza Hogwart i udaje się do domu, by świętować Wigilię Bożego Narodzenia.
Hogwart Express mknie przez zaśnieżoną Anglię, a sieć Fiuu jest zakorkowana niczym Zakopianka w czasie wakacji.
W tym roku Minerva McGonagall postanowiła wpaść do Severusa na wigilię, by ten nie siedział sam w święta. Po za tym chciała zobaczyć swoją malutką chrześnicę, którą ostatnio widziała w sierpniu.
Niestety Minerva się zgubiła i nie mogła trafić do domu Snape'a. Przez błąd Sieć Fiuu poniosła ją kilkanaście kilometrów dalej. Nie znając okolicy nie była w stanie odnaleźć domu zaprzyjaźnionego czarodzieja.
W odsieczy przybyła Elena, która po otrzymaniu sowy popędziła McGonagall na pomoc i przywiozła ją na miejsce.
Tak brzmi oficjalna wersja.
Nieoficjalna za to brzmi tak, że z niewiadomych powodów kurier zostawił paczkę z lalką prawie kilkanaście kilometrów od punktu docelowego. I to jeszcze na kompletnym zadupiu! Nie powiem, wkurzyłam się, bo nie uśmiechało mi się popylać gdziekolwiek w taką pogodę i to po śliskiej drodze usłanej pagórkami i ostrymi zakrętami. W dodatku dzień przed Wigilią!
Jednak warto było :)
Czarownica zaintrygowała mnie w wakacje, podczas pamiętnego Spotkania Trucheł Pedagogicznich, w ktorym uczestniczyli Severus Snape, Albus Dumbledore oraz wyżej wspomniana Minerva McGonagall.
Dzięki Gosi zainteresowałam się tą lalką.
Tydzień temu dorwałam ją kompletną za pół darmo na Vinted. Kilka tygodni wcześniej do mojego lalkowego Hogwartu dołączył nie kto inny jak Harry Potter, także kupiony za niewielkie pieniądze. Tylko brakuje mu różdżki i okularów. Po za tym ma złamaną nogę, ale wiem jak ją naprawić.
Jestem trochę zawiedziona strojem Minervy. Strój stanowi jedną całość, zielona szata jest przyszyta na stałe. Trochę lipa, ale wiem że Mattel ostatnio oszczedza na wszystkim i obecne lalki są gorsze niż np. Te z lat dziewięćdziesiątych. Cieszę się że ptzynajmniej ma w miarę prosty makijaż, bo z tym to jest loteria.
Dzisiaj rano specjalnie udałam się pod mój Hogwart by na szybko porobić zdjęcia. Nie są one jakoś powalające, ale ujdą w tłumie.
Nie przewidziałam, że nocna zamieć nawieje tam tyle śniegu. Utknęłam w tym białym dziadostwie po same kolana! XD
Koniec końców udało mi się znaleźć fajne miejsce przy bramie. Niestety przez wiatr próby ustawienia Minnie wyglądały mniej więcej tak:
Takie przygody są niefajne. Dobrze, że lalka odzyskana! Moja miała w ogóle niedoszytą szatę ;) Bardzo lubię serię Harrego - ale Mattel odwala straszną fuszerę ostatnio
OdpowiedzUsuńWspółczuję takiej nieplanowanej wycieczki. Zwłaszcza, że ostatnio na drogach rzeczywiście nie jest bezpiecznie. U nas tak długo zwlekali z odśnieżaniem ulic, że pługopiaskarka nie dala rady i wylądowała w rowie 🤣
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Minerva dotarła jednak do punktu docelowego. To naprawdę bardzo ciekawa lalka. I choć sana nie przepadam za lalkami z serii HP, to lubię je oglądać u innych.
Wesołych i rodzinnych Świąt, kochana.
Kurier to nie zawód, to stan umysłu ;) Dobrze, że nie zaginęła. Wesołych świąt!
OdpowiedzUsuńMinerva jest mega świetna. Uwielbiam ją :-) Gratuluję nowej babeczki w stadzie. Uściski. Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńŚwietną historię wymyśliłaś. Minerwa jest wspaniała, może kiedyś sama się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję tej wyjątkowo udanej lalki. Od dawna mam na nią chęć, ale zawsze są jakieś inne wydatki - czasem lalkowe, częściej te prozaiczne ;-)
OdpowiedzUsuńAle przygoda! Dobrze,że skończyła się dobrze. Śliczne zdjęcia zwłaszcza te przy choince.Życzę Szczęśliwego Nowego Roku !
OdpowiedzUsuńO tak, Minerva jest świetna. :) Cieszę się, że mimo wszystkich zawirowań dotarła do Ciebie. :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Spełniania Marzeń Eleno! Niech Ci się szczęści we wszystkich dziedzinach życia! Minerva była obok "beki?- rozpoznaję po charakterystycznych elementach... i jest tu moje najulubieńsze foto Severusa!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńSpełnienie marzeń <3
Gdyby mi się trafiła przypadkiem, zrobiłabym z niej lalkową babcię, bo typ urody pasuje idealnie. :) Chyba w ogóle starsi ludzie w świecie lalkowym to rzadkość, więc dobrze, że takie lalki się w ogóle pojawiają. :)
OdpowiedzUsuńDo mnie na święta dotarł Snape i muszę przyznać, że jest bardzo fotogeniczny ☺️. Minerva też wygląda obiecująco, aczkolwiek bumer że jak zwykle oszczędzali na ciuchach.szata Severus a wygląda całkiem legitnie.
OdpowiedzUsuń