października 02, 2019

🍁 Jesiennie 🍁

 Już zaczyna złocić się na drzewach. Ogród nabiera rudych kolorów. Czas powoli przygotowywać się na zimę! Ale zanim ona nastąpi trzeba nacieszyć się jesienią.
Dziś po raz kolejny wystąpi panna która jest ruda przez cały rok czyli Merida Waleczna.


Wielokrotnie wspominałam że jest to jedna z moich ulubionych lalek. Ten łobuzerski uśmiech oczarował mnie od razu i robi to za każdym razem gdy na nią patrzę. Ostatnio udało mi się dorwać misia z filmu, nawet nie wahałam się by go kupić. Postanowiłam wykorzystać go do jesiennej sesji Meridy z Disney Store. Przyznam że obydwoje wyglądają naprawdę uroczo :)


Na rynku widziałam kilka wersji Rudej. Między innymi Mattel i Hasbro produkują jej podobizny. Widziałam je na żywo i nie powalają. Wydają się być strasznie płaskie i bez wyrazu. Nie przekonują mnie one wcale. Dlatego uważam że Disney Store ma najlepszą Meridę :D Ktoś nawet pomyślał że moja lalka jest repaintem którejś z nich.


Niedźwiadek strasznie do niej pasuje. Szkoda że nie znalazłam pozostałych dwóch. Swego czasu poszukiwałam braci Meridy Walecznej w wersji lalkowej, jednak jak na złość są nie do zdobycia na polskim rynku. Tak samo jak ich mama. Raz udało mi się ją spotkać na targu, ale sprzedawczyni chciała za nią zbyt dużo. Musiałam zrezygnować, bo nie miałam przy sobie tyle pieniędzy.  Następnym razem już jej nie było :( Cóż taki los lalkowania ...

16 komentarzy:

  1. Piękne zdjęcia, a Merida na tle zieleni wygląda fantastycznie. Co do lalkowania - to na pewno jeszcze uda Ci się dopaść i mamę i braci Meridy, bo to zawsze tak jest, że jak czegoś chcemy bardzo to w końcu do nas trafi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że te lalki wcześniej czy później do mnie trafią :)

      Usuń
  2. Merida jest uosobieniem jesieni. Nie tylko w wyglądzie, ale i w charakterze. Pogodna i gwałtowna, uparta i ciepła. Prawdziwie jesienna dziewczyna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niedźwiadek słodziutki :D a Meridę to się lubi albo i nie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam całą trójkę szarych ancymonków -
    ale teraz nie mogę na nich trafić - jeśli
    wypełzną spod szafy - pokażę ich znowu -
    odezwij się wtedy do mnie, proszę :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. do Meridy dłuuugo się przekonywałam -
    teraz nie wyobrażam sobie lalkozbioru
    bez płomiennowłosej - Twoja fotorelacja
    bardzo mi się podoba!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na Meridę trafiłam na początku lalkowania i też nie wyobrażam sobie kolekcji bez niej

      Usuń
  6. Zgadzam się, że ta wersja Meridy jest najpiękniejsza. Przepięknie wyszła na Twoich zdjęciach. Gdybym widziała gdzieś miśki - będę pamiętać.
    Na Elinor i ja poluję, już dwa razy mi umknęła sprzed nosa... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Elinor chyba tak ma :D Pojawia się i znika XD

      Usuń
  7. Śliczna sesja. Merida faktycznie jest najładniejsza od Disney Store ale to nadal nie jest lalka jaką lubie. Jak postać uwielbiam tak lalki Meridy są nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Lalki Eleny , Blogger