W wyniku pewnych zawirowań Baśka musiała na kilka dni zjechać do domu. I tak oto lalka marnotrawna wróciła do Eleny! Ale tylko na kilka dni, bo po weekendzie spakowała manatki i pojechała dalej.
Baśka odwiedziła mnie końcem maja, czyli jakiś czas tego, ale dopiero dzisiaj postanowiłam wstawić zdjęcia z wyprawy.
Tym razem znowu padło na Biecz - miasto słynące w średniowieczu ze Szkoły Katów.
Dawniej było jednym z większych miast w średniowiecznej Polsce, leżało na dwóch ważnych szlakach handlowych, co przyczyniło się do jego wysokiego statusu i szybkiego rozwoju. Niestety jedynymi śladami po dawnej świetności są fragmenty murów, dwie baszty, kosciół w stylu gotyckim, szpital Królowej Jadwigi oraz charakterystyczny ratusz, który jest symbolem miasta. Niestety zamek i barbakan nie zachowały się do dzisiejszych czasów.
Pogoda się udała, było niezwykle słonecznie. W tamtym roku było pochmurnie i deszczowo, więc zdjęcia nie wyszły jakoś spektakularnie.
Obowiązkowo musiałam wspiąć się na wieżę ratuszową...
... i odwiedzić Muzeum Ziemi Bieckiej. Jest to chyba moje ulubione miejsce w Bieczu. Za każdym razem zachwyca mnie tak jak za pierwszym razem, kiedy tu byłam.
Taka ciekawostka: Przy wystawie Aptekarstwa fotografowałam Severusa :)
Następnym przystankiem był Folusz, gdzie Baśka mogła zażyć trochę świeżego powietrza i zbliżyć się do natury. Szlaki nad wodospad ( ze względu na suszę był raczej tylko strumyczkiem ) i Diabli Kamień nie są zbyt wymagające. Lubię tam spacerować, więc postanowiłam zabrać ze sobą naszą podróżniczkę :)
Te dni minęły strasznie szybko i zanim się obejrzałam, musiałam zrobić wpis do specjalnego dziennika i wysłać Baśkę dalej. Aż mi się łezka w oku zakręciła...
Piękne miejsca zwiedziła razem z Tobą Basia :) Aż sama chciałabym tam być :) Myślę, że Barbioczka jest zadowolna z takiej wyprawy;)
OdpowiedzUsuńAle jej fajnie <3 Jezdzi i zwiedza <3 Ma cudowne wakacje. Piekna sesja <3
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsca i baaardzo klimatyczne, cudne fotki! Ależ ta Baska ma wspaniałe 'życie' !<3
OdpowiedzUsuńŚwietne fotki z tym plecaczkiem. Ależ tej Baśce zazdroszczę tych podróży :-)
OdpowiedzUsuńI ja jej zazdroszczę tych wakacji.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa wyprawa. Ten kat trochę straszny, nie chciałabym mieć z nim na pieńku ;)
OdpowiedzUsuńJuż tęsknimy za Basią. Ale jeszcze raz brawa za zorganizowanie całej akcji. To świetna zabawa❤️.
OdpowiedzUsuńZdjęcia z plecakiem są miodzio <3
OdpowiedzUsuńŚwietny ten Kat - w Kołobrzegu jest Dom Kata, tfu, był - teraz mozna tam tylko stracić sakiewkę napełniając brzuchy 🍓🍓🍓
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Ta Baka to ma dobrze...
OdpowiedzUsuńBaśka* ;)
Usuń