Co brzmi lepiej? Spotkanie lalkowe, czy góry?
A może spotkanie lalkowe w górach?
Jestem jak najbardziej za!
Spontaniczny wypad do Piwnicznej był znakomitym pomysłem. W końcu miałam okazję lepiej poznać Izę i na żywo zobaczyć jej kolekcję.
W pewną niedzielę upchnęłam ulubione lalki do plecaka i popędziłam w stronę Piwnicznej.
Filip od razu pobiegł zająć się uroczym króliczkiem, ale ten przestraszył się wampira i szybko wskoczył do wózka.
Sev zabrał ze sobą dziecko, które było zachwycone nowymi ciociami i non stop pchało się na rączki :)
Daniel ostro romansował z pannami należącymi do Izy...
Snape z dzieckiem wzbudzał niemałe zainteresowanie, nie tylko wśród lalkowiczów. Postronne osoby także zwracały uwagę na wrednego nauczyciela z Hogwartu, który spokojnie spacerował z wózkiem po Piwnicznej. Jego fani poznają go nawet w tych okolicach. Nigdzie w spokoju nie może pojechać na urlop ...
bardzo udane spotkanie1 a co sie człowiek na lalki nagapi... oo!! pieknie!
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczkę zafundowałaś lalkom :)
OdpowiedzUsuńCudownie! Wspaniałe lalki, miłe towarzystwo, niezapomniane widoki- to musiał być piękny dzień.
OdpowiedzUsuńSwietne spotkanie i piekne lalki <3
OdpowiedzUsuńNa 100% było fajnie :D Nie mogę się doczekać kiedy ja zobaczę tego lalowego bobasa hehe.
OdpowiedzUsuńZ pewnością cudownie spędziłaś czas. I o to chodzi! Super!
OdpowiedzUsuńNowe wcielenie Snape'a jako czułego taty - bezcenne :-)))
OdpowiedzUsuńA te panny i Królik - toż to sama arystokracja!
PS. Eleno, uaktualniłam mojego maila priv w profilu. Jeśli nie działa, daj znać proszę w wolnej chwili.
Super fotorelacja!!!
OdpowiedzUsuń"Nowe ciocie" mnie rozbawiły :)
OdpowiedzUsuń