Witam was po kolejnej długiej przerwie.
Święta mi chyba służą, bo dziś o dłuższego czasu wybrałam się z lalką w plener.
Przedstawiam wam moją Pocahontas, która w końcu doczekała się swoich 5 minut na blogu.
Księżniczce Disneya chyba przypomniały się rodzinne strony więc chętnie pozowała do zdjęć.
Pocahontas jest ze mną trochę czasu, ale jak trafiła w moje ręce to nie była już nowa. Kończyny ma całe, nie jest popisana. Jedynie włosy są dowodem na to że bawiły się nią dzieci, ale nie ma tragedii, wystarczyło je tylko porządnie poczesać.
i trafiła do Ciebie w swoim ciuszku :D
OdpowiedzUsuńZ czego jestem oczywiście bardzo zadowolona :-)
UsuńJak ja uwielbiam Pocahontas, pierwsze co mi się nasuwa na myśl gdy ją widzę, to piosenka z bajki w której jest główną bohaterką - "Kolorowy Wiatr" <3
OdpowiedzUsuńFajna ta panienka, po uśmiechu wnioskuję, że zadowolona z tej wyprawy :D
No proszę, skoro Indianie się pojawiają, to znak, że jest już wiosna. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńFajna lalunia i sesja leśna rzeczywiście świetnie do niej pasuje:)
OdpowiedzUsuńUściski!:))
Ma śliczną buzię ta laleczka. Zdjęcie ze słońcem bardzo nastrojowe. Takie w klimacie Disnejowskiej bajki o Pocahontas.
OdpowiedzUsuńOd razu przypomina mi się film i łezka w oku się kręci :'D
OdpowiedzUsuńLaleczka bardzo urocza, ostatnie zdjęcie niezwykle efektowne ^^
Cudna <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę lalkę, jest bardzo ciekawym okazem kolekcjonerskim :) Charakterystyczna buzia, strój, włoski. :)
OdpowiedzUsuńNiesamowita jest :) całkiem jak w bajce :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna! Ja do tej pory szukam ładnej Pocahontas. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jej buzię i piękne czarne włosy!
OdpowiedzUsuńŚliczna- najbardzij udana Simowa lalka przeurocza!
OdpowiedzUsuń