grudnia 25, 2020
grudnia 10, 2020
Ruby z Rainbow High
Dobrze wiecie, ze średnio przepadam za cukierkowymi lalkami. Zdecydowanie bardziej wolę te, które nie są przesadnie słodkie i różowe.
Lalki z serii Rainbow High zaciekawiły mnie już na samym początku. Zakup planowałam już we wrześniu, jednak finansowo było wtedy u mnie tak średnio.
Za to mikołajki były doskonałą okazją by sobie sprawić prezent w postaci czerwonej laleczki i książki o Niki Laudzie :)
Najbardziej mnie zachwyciły Ruby Anderson i Skyler Bradshaw z ciemniejszą karnacją i niebieskimi włosami , ale w
Smyku była tylko czerwona. W dodatku wzięłam ostatnią i z bananem na
ryjku popędziłam do kasy.
Widać że panna ma zadziorny charakterek :)
Całej tęczowej serii niestety nie zbiorę. Reszta lalek do mnie nie przemawia, dokupię w przyszłości tylko Skyler. Kamelia prezentowała identyczną na swoim blogu <klik> i muszę przyznać że lalka prezentuje się całkiem dobrze :) Będzie fajnie kontrastować z Hunter.
Lalka miała w zestawie dodatkowy zestaw ubranek wraz z bucikami i kurteczką, którą widać na zdjęciach. No bo grudzień jest, nie? Trzeba się chociaż trochę ubrać.
Kilka dni myślałam nad plenerem i ostateczny wybór padł na ścianę z grafitti. Stwierdziłam, że to będzie miła odmiana.
Trochę za późno wyjechałam z domu i ledwo zdążyłam przed zmrokiem, wyszły one nawet całkiem całkiem. Jednak nie jestem z nich do końca zadowolona. Przeprosiłam się w końcu ze starym dobrym PhotoScapem. Polarr jest też dobry, ale przy zapisie nasycenie kolorów się zwiększa. W rezultacie lalka ma cerę pomarańczy, mimo iż ustawienia są kompletnie inne.
A wy? Co sądzicie o lalkach z tej serii?
listopada 03, 2020
Koralina na Halloween
Planowałam więcej postów na Halloween...
Inaczej...
Planowałam ogółem więcej postów. Ale niestety wyszło jak wyszło. Ostatnie miesiące miałam naprawdę ciężkie. Pisanie bloga jakoś nie było mi po drodze.
Spróbuję wrócić przynajmniej do jednej notki w miesiącu. By chociaż mieć systematyczność a nie jeden post na pół roku i nara.
Koralinę znacie. Prawda? Ta laleczka pojawiała się już na tym blogu <klik>
Postanowiłam wykorzystać ją do sesji na Halloween. Za inspiracje posłużył mi film To na podstawie książki Stephena Kinga o tym samym tytule.
Najbardziej nagłowiłam się nad balonem. Nie miałam pojęcia jak go wykonać, by pasował do skali Koraliny. Z pomocom przyszedł mi internet i YT. Okazało się że nie jest to skomplikowane. Do zrobienia użyłam normalnego balona w czerwonym kolorze, małego jajeczka ze styropianu, spinacza biurowego i cienkiej nitki.
A tu mały bonus z dynią :)
sierpnia 07, 2020
I am sexy and I know it...
Do lalek BJD przekonywałam się długo. Uważałam że nie są dla mnie. Dopiero na spotkaniach lalkowych, które odbyły się na początku tego roku zobaczyłam je na żywo. Wtedy też zaczęłam na poważnie zastanawiać się nad zakupem swojego lalka.
Wybór padł na Daniela z Iplehouse w kolorze tan. Zamówiłam go na Aliexpress. Przyszedł bardzo szybko, bo zaledwie w dwa tygodnie. Na sam początek musiałam załatwić mu nowe oczy, bo te które były w zestawie kompletnie do niego nie pasowały. Na zdjęciu tego nie widać, ale mają złotawy kolor. Wig zamówiłam u znajomej. Makijaż jest firmowy. Nie zmywałam go, mimo iż po kilku dniach zaczął się sypać. Spryskałam buzię MSC i udało mi się to zatrzymać.
Daniel jest w 100% taki jakiego sobie wymarzyłam. Jest chyba najprzystojniejszym lalkiem w mojej kolekcji :)
lipca 17, 2020
Honey Swamp z bagien
Dziś udało mi się znaleźć moment by sfotografować potworkę z bagien. Jest to lalka Monster High z serii Frights, Camera, Action.
Szczerze powiedziawszy nie potrafię wyobrazić jak mógłby wyglądać ten potwór. A zwłaszcza jego córka. Ale podziwiam twórców za pomysł :) Dla mnie Honey bardziej wygląda jak jaszczurka bądź przerośnięta muchołówka. Jak na monsterkę jest dosyć ładna. No i nie przekombinowana.
Potworka z morskim afro pojawiła się tylko w trzech wydaniach. Może to i lepiej? Mam wrażenie że jest dużo bardziej dopracowana niż reszta.
czerwca 16, 2020
Pocahontas Color Splash Hair 1995
Mam w swojej kolekcji sporo wersji Pocahontas, ale ta wyróżnia się na tle wszystkich. Nie tylko strojem, ale także i make upem oraz ślicznymi pasemkami.
Zdjęcia powstały podczas lalkowego spotkania na Krakowskim Zakrzówku. Jest tam naprawdę pięknie i cieszę się że zabrałam ze sobą Indiankę. Sesja była naprawdę udana i obfociłam kilka lalek w tym mojego recasta, którego nie było jeszcze na blogu.
Jeszcze kilka miesięcy temu byłam bezgranicznie zakochana w Poce z Disney Store, ale z biegiem czasu przekonałam się także do starszych lalek Mattela. Buzia Pocahontas wygląda całkiem inaczej. Och, jaka szkoda że nie ma chociaż trochę artykułowanego ciałka.
W serii ukazały się także Nakoma i John. Są mega słodcy :D Przyjaciółkę Pocy widziałam na sto procent na Allegro, ale niestety jest po za moim zasięgiem finansowym. Może kiedyś uda mi się na nią trafić :)
Tak prezentuje się Zakrzówek. Mam nadzieję, że wrócę tam z ekipą na kolejne foty!
maja 25, 2020
Barbie Hinduska - Mattel Indian Barbie 1995
Hinduskę przygarnęłam z SH. Była kompletna i niezniszczona. Kosztowała mnie jakieś cztery złote. Wzięłam ją bez zastanowienia. Nawet w stanie trupkowatym kupiłabym ją ze względu na buzię.
Jak już wcześniej wspomniałam, kupiłam ją wręcz w takim stanie za grosze. Ostatnio coraz rzadziej trafiają mi się lalki w dobrej kondycji za naprawdę małe pieniądze. Czasem, jak zwiedzam bazarki to widzę że ludzie chcą kosmiczne ceny za lalki, które wyglądają jak ze śmietnika.
Raz spotkałam Fleur. Rozmyty makijaż, włosy skołtunione i wybrakowane, brudna jak nieboskie stworzenie i w dodatku goła. Cena, którą chciał sprzedawca wynosiła za dużo. Na moją sugestię, ze to zbyt wiele to wtedy usłyszałam że jestem głupia i się nie znam. Gdybym się nie znała, to bym nie prowadziła bloga o lalkach.
Fleur nie kupiłam, bo po prostu musiałabym w nią włożyć chyba z cztery razy tyle pieniędzy i mnóstwo czasu, by ją doprowadzić do stanu używalności.
Wracając do Hinduski to nie musiałam nic praktycznie przy niej robić, tylko ubranko zszyłam. Nic więcej.
Za plener posłużyły mi azalie kwitnące w moim ogródku. Na szczęście mróz ich nie dorwał :D
maja 17, 2020
Złotowłosy Foch
Jest to Dal Milch. Polowałam na nią od jakiegoś czasu i gdy pojawiła się na grupie to od razu ją kupiłam.
Emily jest moją najmłodszą Dalką. Oprócz niej posiadam jeszcze dwie: Margo i Carol.
Ze Złotowłosą miałam kilka przygód. Przez dwa tygodnie krążyła miedzy sortownią a moim miastem. Ale w końcu udało się ją sprowadzić do domu.
W tym roku bez obrodził jak nigdy. Uwielbiam go :) Postanowiłam wykorzystać krzak rosnący w ogródku, tuż za moim oknem.
Mam nadzieje że uda mi się dokończyć dwie pozostałe Dalki w najbliższym czasie i zrobić sesję dla całego trio :)
kwietnia 21, 2020
Anastazja wśród szafirków
Cloetta Spelleta aka Anastazja jest moją pierwszą lalką, która jest po repaincie. A za razem pierwszą, którą sprezentował mi mój chłop. Wiedział że od jakiegoś ostrzę sobie na nią ząbki i postanowił zrobić mi niespodziankę.
Anastazja jest z serii Bratzillaz. Ze zmienioną buzią wygląda świetnie i w niczym nie przypomina Bratz, za którymi nie przepadam. Ubranko pochodzi od Jade J'Adore. Mam jeszcze pelerynkę z zestawu, ale jakoś mi ona wizualnie nie pasowała do lalki.
Swoje imię zawdzięcza piosence Slash'a o tym samym tytule
Postanowiłam wykorzystać do sesji szafirki, których na podwórku mojego faceta jest całe mnóstwo! Udało mi się wykorzystać okazję i pstryknąć kilka fotek do mojego blogowego albumu.
Jestem naprawdę zachwycona tą lalką, mimo iż jest w mojej kolekcji już trochę czasu. Fajna z niej modelka :)
kwietnia 13, 2020
Wiosennie aż do bólu...
Korzystając z wolnego zaczaiłam się w trawie z aparatem i lalką. Kilka dni temu przyszła do mnie nowa sukienka dla Ally. Nie miałam dla niej zbyt dużo ciuszków, bo niestety nie idzie mi szycie. Ale gdy zobaczyłam na grupie to ubranko to stwierdziłam że muszę je mieć.
Po za tym, że pół dnia spędziłam na trawie z aparatem w łapce to odkryłam fajny program do przerabiania zdjęć. Nosi on nazwę POLARR. Wcześniej używałam Photo Scape, ale wydawał mi się w niektórych momentach niewystarczający.
Jestem już zmęczona sytuacją w kraju jak i na świecie. Mam to szczęście, że nie mieszkam w bloku i mam do dyspozycji własne podwórko. I przy okazji fajny plenerek do zdjęć.
Chciałabym, aby wszystko wróciło do normalności. Niby staram się żyć tak jak dawniej, ale widzę co się dzieje. Nie jest dobrze. Ale grunt to się nie dać.
Allyson jest bardzo wdzięczną modelką. Jest także pierwszą lalką, która miała obitsu. Jest jedyną lalką, która została w takim samym stanie w jakim ją kupiłam, nie licząc ubranek.
kwietnia 01, 2020
Barbie MTM szuka wiosny
Na sesję zabrałam ją do niewielkiego lasku, tuż obok mojego domu. Bylo to zanim się rozchorowałam. Spokojnie. To tylko zapalenie zatok. Nie wiedziałam że kiedykolwiek to powiem.
Ogromnym plusem jest artykulacja. Można ją dowolnie ustawić, co przydaje się w sesjach :)
marca 14, 2020
Joker 🃏
Kim jest Joker nie muszę chyba mówić. W historii kina ma wiele swoich wersji. Najbardziej do gustu przypadł mi ten z Mrocznego Rycerza. Moim zdaniem był genialny.
Muszę przyznać że figurka od Crazy Toys jest bardzo dobrze wykonana. Ma duży zakres ruchów, co jest jego dużym atutem. Zakochałam się w jego tatuażach na dloniach i klacie. Są przecudowne
Jedynym minusem są poprzecierane przeguby w łokciach i odpadająca prawa ręka, na którą trzeba uważać, by jej nie zgubić.
Kiedyś jak uda mi się dorwać fioletową farbę to zamaluje te ubytki. Jak na razie mi to nie przeszkadza :)
marca 01, 2020
Panowie Kenowie
Do chłopców z Mattela nie miałam jakoś nigdy szczęścia. Obaj kupieni już lata temu w tym samym SH, ale jakoś nie było okazji by ich przedstawić.
Na pierwszy rzut pójdzie blondyn, którego kupiłam bez oryginalnych ciuchów, te co ma na sobie pochodzą od innego chłopa. Jest to Hawaii Ken z 1999 roku. Swoją drogą tylko dwa lata młodszy niż ja :D
Jako dziecko miałam podobnego, nosił imię Arnold, jednak nie pamiętam co się z nim stało. Tamten posiadał białe body dopełnione czarną marynarką i butami o takim samym kolorze.
Kolejny Ken jest ze mną najdłużej. To jego pierwszego przyniosłam z SH.
Jest to Alan, mąż Midge. Niestety nie mam pojęcia z jakiej serii pochodzi, ale na bank obstawiam że powstał w latach 90-tych. Przypomina mi trochę tego z serii Wedding Day Midge z 1991 roku ale kolor oczu się nie zgadza.
Na ten moment panowie czekają na odświeżenie brwi i fryzur :D