marca 06, 2024

Wiosenno - jesienne spotkania lalkowe

Wiosenno - jesienne spotkania lalkowe

 

Weekend miałam wolny. Postanowiłam skorzystać z pięknej wiosennej pogody.

 Namówiłam Sylwię na lalkowy spacer po okolicy.  Chwile zajęło nam znalezienie spokojnego miejsca, z dala od ciekawskich spojrzeń. 

Tym razem nie zabrałam mojej stałej ekipy.

 Spakowałam do torby miedzy innymi moją ulubioną Kelly, która towarzyszy mi praktycznie od samego początku blogowania.


Moje serce podbił ten oto przystojniak należydo Sylwii. Ciacho z niego, prawda? Typowy Bad Boy 😆 



Lalki nalezace do Sylwii były ubrane odpowiednio do pogody. U moich już lato, więc na zdjęciach łatwo rozróżnić które są czyje  XD



Tym razem była o wiele lepsza pogoda niż podczas ostatniego spotkania w listopadzie. Wtedy było szaro, buro i ponuro. Pamietam, że mimo niesprzyającej aury udało nam się zrobić całkiem fajne zdjęcia, zwłaszcza te w rudozłotych liściach. Miałyśmy przy tym sporo frajdy 🧡

Jesienne zdjecia publikuję dopiero teraz, wcześniej próbowałam napisać osobny post, ale słowa nie mogły skleić się w jedną spójną całość.









Oba lalkowe wypady uważam za niezwykle udane i obfite w zdjęcia 🧡

lutego 25, 2024

Szmateksowe zdobycze #2

Szmateksowe zdobycze #2


 Już baaardzo dawno nie było żadnego postu o tej tematyce. I pomyśleć, że kiedyś chciałam publikować tę serię regularnie...

W sumie post nie powstałby, gdyby nie mój ostatni wypad do Krakowa. 

Nie pamiętam kiedy ostatnio kupiłam jakiekolwiek barbiowate trupki w większej ilości. 

Naprawdę. 

Od kiedy mój ulubiony Second Hand przestał sprowadzać zabawki, to trafiam tylko na pojedyncze sztuki. I to nawet nie zawsze!

A teraz najlepsze!

Kiedy mam zamiar poczuć adrenalinę, to idę na nowy towar do jednego z lokalnych szmateksów. Ludziska stoją pod sklepem na ponad godzinę przed jego otwarciem jak nie dłuzej. Wtedy budzą się pierwotne instynkty, wygrywa najsilniejszy. Bitwa jak o legendarnego karpia w Lidlu. 
Normalnie dzicz.
Nie mam zdrowia na takie rzeczy -  powiedziała małolata, która uniknęła stratowania przez wygłodniałych emerytów XD

Wracając...

Krakowskie wojaże były spokojne i bardzo obfite w lalki.  Udało mi się upolować wiele ciekawych panienek i kilka główek, które mam zamiar przesadzić na ciałka.




Najbardziej zachwycam się vintage klonikiem.  Od dłuższego czasu poluję na starszą Barbie. 
Panna do uratowania, ale najpierw przyda się jej kąpiel.

Kolejnym bardzo interesującym znaleziskiem była Barbie Baywatch Dolphin 1994 . Niestety ktoś obciął jej włosy, ale nie ma tragedii. Po rozprostowaniu będę popisywać się moimi fryzjerskimi ( a raczej ich brakiem XD ) i podrównam jej końcówki. Powinny sięgać do do ramion. Przynajmniej mam taką nadzieję. 



Starszą Steffi Love wzięłam z sentymentu. Miałam podobną jako dziecko. Razem z siostrą dostałyśmy po jednej Stefce. Pamiętam ją dokładnie. Przeszukałam wszystkie albumy i niestety nie zachowała się żadna fotografia na której widniałaby ta lalka. 

Teraz muszę ogarnąć to całe stadko.  Trzymajcie kciuki ❤️

lutego 16, 2024

9.

9.

 

Kiedy dziewięć lat temu kupiłam swoją pierwszą  lalkę, Skelitę Calavelas z Monster High, nie podejrzewałam, że wpadnę w to po uszy. I to dosłownie!

Kościotrupka  wydała mi się najbardziej wyjątkowa, pamiętam, jak musiałam wybierać między nią a Rochelle.  Oczywiście Skelita wygrała i to właśnie od niej rozpoczęła się moja przygoda z lalkami.
Makijaż oraz ubiór mojej ukochanej Kostuszki inspirowany jest meksykańskim świętem zmarłych.
Jakiś czas później miałam okazję kupić drugą, ale z innej serii. Do dzisiaj żałuję, że tego nie zrobiłam.



22. 02. 2015 - tego dnia opublikowałam pierwszy post na blogu. Uważam tę datę za oficjalny początek mojej lalkowej działalności.

Pierwsze zdjęcia były robione telefonem albo aparatem, który podkradałam siostrze. W tamtym czasie spotkało mnie sporo negatywnych komentarzy że strony najbliższych, którzy dopiero z czasem zrozumieli, że nie jest to dziecinna zabawa. 

Dopiero JeszczeNieMąż dostrzegł moje zamiłowanie do fotografii, to właśnie on zachęcił mnie do zakupu lustrzanki, dzięki której poszłam sporo do przodu i zaczęłam rozwijać skrzydła. Jestem mu za to ogromnie wdzięczna. 

Przez moje ręce przewinęło się sporo lalek. Część została, część poszła dalej w świat, jednak Skelita od samego początku ma  specjalne miejsce w moim serduszku.

Dzięki tej pasji nawiązałam wiele znajomości, znalazłam prawdziwych przyjaciół i w końcu nauczyłam się być sobą.


Z racji dziewięciu lat bloga postanowiłam spełnić swoje dziecięce marzenie i kupiłam Barbie Stylin' Pup z 2002 roku, która kiedyś pojawiła się na blogu. 


Dziewięć lat to sporo. Za rok będzie już dekada. Ale ten czas leci, prawda?

Ps. Urodzinowe ciacho z pierwszego zdjęcia było bardzo dobre 😀


lutego 05, 2024

Aśka

Aśka

Wiedzieliście że nasza Baśka ma młodszą siostrę? 

Aśka, bo tak ma na imię owa persona doczekała się w końcu swojego postu!

Głowa pochodzi od Fashionistas 197, którą dostałam na urodziny. Lalka jest bardzo charakterystyczna, bo posiada aparat ortodontyczny, przez który wygląda jak rekin, co widać gołym okiem.  Czyżby była fanką filmu Szczęki?XD

Łepetynę osadziłam na ciałku od Creatable World. Jest ono mniejsze, zależało mi na różnicy  wzrostu między Baśką a Aśką. Dlatego też poświęciłam jedyną lalkę od Creatable World jaką miałam. I wcale nie jest mi z tym źle. 

Niebieska koszula z kołnierzykiem pochodzi z oryginalnego zestawu ubranek od Creatable World, buty kupione już dawno na Aliexpress, spodenki uszyła Kamelia z bloga: Kameliadolls.blogspot.com 

Ta oto prezentuje się siostra Baśki. Niestety dziewczę nie przejawia zainteresowania podróżami, ale na to ma jeszcze sporo czasu :)

Teraz młoda z niecierpliwością wyczekuje powrotu Baśki. Będą widziec się dopiero na Wielkanoc. 

lutego 02, 2024

Barbie Stylin' Pup 2002 - marzenie dziecinstwa spełnione!

Barbie Stylin' Pup 2002 - marzenie dziecinstwa spełnione!

 Ktoś bliski powiedział mi kiedyś, że życie daje nam co chcemy, ale nie wtedy, gdy tego chcemy. Ostatnio przekonałam się o tym osobiście.

Jako pięcio lub sześcio latka marzyłam o lalce Barbie z pudelkiem zmieniającym kolor sierści pod wpływem wody. Reklama tego zestawu leciała w TV dosyć często a ja intensywnie marzyłam o tej pannie i wyobrażałam sobie zabawy w salon piękności dla psów.  Niestety nigdy nie dostałam jej na urodziny, a Mikołaj zawsze o niej zapominał. 

Podejrzewam, że lalka była albo zbyt droga, albo niedostępna w okolicznych sklepach z zabawkami. 

W tamtych czasach niewiele osób miało pojęcie o tym jak funkcjonuje internet, a co dopiero o kupowaniu w sieci.

Z biegiem lat zapomniałam o niej. Dopiero gdy zaczęłam interesować się lalkami, odnalazłam jej tożsamośc.  Była to Barbie Stylin' Pup z 2002 roku, a piesek nie był pudlem, tylko spanielem. Ot, taki drobny szczegół, jednak dla dziecka w wieku przedszkolno- wczesnoszkolnym nie miało to żadnego znaczenia.


Ostatnio przeglądałam internet i ją zobaczyłam! Ubranko kompletne, włosy w stanie niemalże idealnym, psiak w zestawie, większość akcesoriów też, tylko wanienki z prysznicem brakowało. Kij z wanienką, ważne że lalka i piesek były!

Cena była do zaakceptowania, więc biere. Niech to będzie prezent na 9 rocznicę bloga. 😀

I tak oto w moje ręce wpadła wymarzona lalka z dzieciństwa. Pal licho, że ponad 20 lat później. Cieszę się z niej jak głupia. Zdjęcia robione są na szybko, kiedyś wezmę ją w plener. Obiecuję.

Ps. Planuję specjalny post z okazji 9 rodznicy bloga. Mam nadzieję że wszystko będzie tak jak planuję 😀

stycznia 25, 2024

Doll Tour Poland 4: Kraków

Doll Tour Poland 4: Kraków


 Tak, wiem...

Trzecia edycja miała być ostatnia, ale Baśka postanowiła po raz czwarty wyruszyć w Polskę! Nie mogę uwierzyć, że czwarty rok poświęcam na organizowanie tej wspaniałej akcji. A to wszystko dzięki Wam!

Zaszły drobne zmiany. W tym roku lalki są dwie. Barbara wyruszyła wraz ze swoją przyjaciółka, Samantą, która porusza się na wózku inwalidzkim. 

Oryginalnie lalka przedstawia Samanthę Cristoforetti, która jest astronautką. 


Do uniwersum dołączyła jeszcze jedna postać, a mianowicie Aśka, czyli młodsza siostra Baśki ( Fashionistas 197 posadzona na bardziej ruchomym ciałku od Creatable World. Jest dość charakterystyczna, bo ma na zębach aparat ortodontyczny ) Niestety nie zabierze się z dziewczynami, ale od czasu do czasu będzie się pojawiać. 

Powróci także Chrupek, czyli pies Baśki, który po raz pierwszy pojawił się w drugiej edycji Doll Tour Poland. 

Czwarta edycja rozpoczęła się w Krakowie. Baśka była tu już wiele razy, więc stwierdziła, że pokaże przyjaciółce najsłynniejsze zabytki, czyli Wawel, kościół Mariacki, rynek i sukiennice.

Samanta była zachwycona miastem królów.

Szkoda tylko, że chodniki były kiepsko odśnieżone. W niektórych miejscach ciężko było iść, a co dopiero przejechać wózkiem. 

Z tego powodu dziewczyny odpuściły sobie wycieczkę do smoka wawelskiego, bo po prostu nie szło się tam dostać. Może następnym razem się uda?



Przy robieniu tego zdjęcia, Baśka została znokautowana przez gołębia XDD







W tym roku pomagamy Ani Pacuk, która cierpi na zanik mięśni. Potrzebuje między innymi nowego wózka, który jest niezbędny w codziennym funkcjonowaniu, oraz środków na opłacenie opiekunki ( siostra Ani, która się nią zajmowała,  zmarła po 1.5 rocznej walce z rakiem )

Baśka i Samanta będą mieć ze sobą koszulki. Logo zaprojektowałam samodzielnie.



 Mam nadzieję, że dzięki dziewczynom uda się rozpowszechnić informacje o tej zbiórce. Bardzo mi na tym zależy.
Link do zbiórki Ani:

https://www.siepomaga.pl/anna-pacuk?fbclid=IwAR0FoONL5WzMpJfy3HXJkEqdL-g1C1lirZD4UEMFGzZeP9a6p58ncfNDHIQ




Teraz panny pakują się w karton i jadą po kolejne przygody!

stycznia 19, 2024

Barbie Fashionistas 185

Barbie Fashionistas  185


Kiedy to lato uciekło? 

Na zewnątrz mróz, śnieg, silny wiatr, którego przeszywa do szpiku kości . Termometr wskazuje temperaturę poniżej zera. Nie chce mi się nigdzie wychodzić w taką pogodę. Nawet na lalkowe zdjęcia. 

Serio.

Wychodzenie ograniczam do minimum. W tym roku jakoś nie mam ochoty przedzierać się przez zaspy z aparatem w dłoni i lalką pod pachą.

Jest za to jeden plus. Zaczęłam coś dłubać przy dioramie.

Postanowiłam, że przypomnę sobie lato. Dopiero teraz wstawiam zdjęcia,które wykonałam w lecie podczas wypadu na Zakrzówek. 

W tej Faszce od razu się zakochałam. Jest jedyną lalką, której pikselozę toleruję. 

Przesadziłam ją na bardziej ruchome ciałko, pochodzące od Barbie Looks. Jest ono ciut niższe. Kolor spasował idealnie. 




Kiedyś chciałabym zrobić jej fotki na tle piasku i morza. Idealnie odnajduje się w letnich klimatach, prawda?

grudnia 25, 2023

Świątecznie 🎄

Świątecznie 🎄

 Od wielu tygodni planowałam świąteczną sesję Naszej ukochanej magicznej rodzinki, ale czas to zweryfikował. A dokładnie to jego brak...

Diorama nie gotowa, książki do lalkowego regału nawet nie były w połowie zrobione, stolik jak na złość  się rozklekotał, a ja zmuszona byłam ciągnąć nadgodziny w robocie. Ehhh...


Złapałam więc za telefon i na szybko obfociłam Mavis w świątecznym ubranku na tle choinki. 



Dzien przed wigilią listonosz dostarczył paczkę w której znajdował się moj prezent pod choinkę.Przyjechał aż ze Słowacji. 


Tym prezentem był Hagrid z Harrego Pottera. W ten sposób Bobrok zyskał nowego wujka. 

Z okazji świąt Bożego Narodzenia wam życzyć wszystkiego najlepszego, aby te święta były wspaniałe i bogate w lalki 🎄

grudnia 06, 2023

Mikołajkowa Looks

Mikołajkowa Looks


Jako dziecko z utęsknieniem wyczekiwałam grudnia i wizyty Mikołaja. Kilka dni wcześniej wystawiałam na parapet list, który często był pisany ręką któregoś z rodziców. 
Wtedy rozpoczynało się gorączkowe czekanie. No i musiałam być wręcz aniołkiem, aby dostać wymarzony prezent.
Doskonale pamiętam swój zachwyt kiedy budziłam się z wymarzoną zabawką pod poduszką.


Teraz jestem dorosła i z uśmiechem na twarzy wspominam tamte czasy. 

Mikołaj dalej mnie odwiedza. W tym roku sprezentował mi Barbie Looks 13 z której ogromnie się ucieszyłam. 





Ostatnio mam fazę na rudzielce. Mimo iż mam ich kilka w swojej kolekcji, to żadna nie pasowała do mojego wyobrażenia starszej siostry Rudej. Trzynastka była wręcz idealna. Mikołaj dobrze wiedział co mi przynieść :)


Czarownica po wyskoczeniu z pudła ubrała normalne ciuszki, które są bardziej odpowiednie do pogody. Ten "mamusiowy" sweter kupiłam nie tak dawno  na Aliexpress. Jest lekko luźnawy, ale mało kto lubi przyciasne swetry, prawda? 


Ostatnio nasypało sporo śniegu, więc postanowiłam skorzystać z ładnej i zabrałam panny w plener. Nie lubię robić zdjęć zimą. Szczerze mówiąc nie przepadam za tą porą roku, jednak przyznam szczerze, że zdjęcia wyszły ślicznie i jestem z nich mega dumna.







Copyright © Lalki Eleny , Blogger