"Rycerz Buławy mówi: Nadchodzi czas dynamicznej energii i pasji." - kamień z wróżbą.
Pewnwgo letniego dnia Marta i ja zgodziłyśmy się zaopiekować magicznymi dzieciątkami.
Niech Snape i Ruda mają chwilę dla siebie. Mam nadzieję że wkrótce nie będziemy musiały niańczyć trójki zamiast dwójki.
Spędziliśmy ciekawy dzień w Katowicach. Obowiązkowo zahaczyłyśmy o Alahomorę, Manga Manga Drift i oczywiscie plac zabaw. Tam w końcu Bobroczek był w swoim żywiole!
Okazało się, że ciocia Marta jest nie tylko wspaniałą nianią, ale i świetnym kompanem do zabawy w piaskownicy :)
Dzieciątko dostało w prezencie prześliczną laleczkę 🩷
Plac zabaw idealnie wpasował się w skalę Bobroczka. Brakuje mu tylko huśtawek, ale spróbuję coś wykombinować. Następnym razem postaram się o więcej dzieci w tle, bo te zdjęcia wydają mi się trochę puste.
Do domu nie wróciłam z pustymi rękoma. Nie byłabym sobą, gdybym nie kupiła kilku pierdół. W Manga Drift dorwałam pocztówki i dwie urocze przypinki godne prawdziwej kociary.
Chyba częściej muszę wpadać do Katowic 😀
Kotek Malutki na DUŻE smutki skradł post! Pozdrawiam cieplutko - Inka z Miasta Tysiąca Gwiazd
OdpowiedzUsuńFajne spotkanie i super sesja, a tu jeszcze maluszkowi trafiła się lala, temu to dobrze...
OdpowiedzUsuń