Jesień kojarzy mi się z rudymy liśćmi, wrzosami, dyniami no i oczywiście z Halloween.
Nie obchodzę tego święta, ale podoba mi się klimat z nim związany.
Niedawno postanowiłam przygarnąć maluszka w dyniowm kostiumie. Urocza, prawda?
Jest to lalka pochodząca z serii Kelly Club Hallowen Party 2003.
Czy ktoś odmówiłby cukierków tak uroczej kruszynce?
Dałabym jej całą torbę cuksów 😍😊🍬
OdpowiedzUsuńAle urocza panienka...
OdpowiedzUsuńOsobiście nie przepadam za lalkowymi maluchami, ale ta jest wyjątkowo słodka! Tak słodka, że już nie potrzebuje ani jednego cukierka - i tak oto zostałam 'wredną ciotką' 🤭😜
OdpowiedzUsuńBardzo ładna - sama słodkość!
OdpowiedzUsuńJaka ona słodziutka. Urocza laleczka. Buziaki.
OdpowiedzUsuńBardzo miłe cacuszko. strój ma stosowny do okazji. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJak nie zbieram maluchów, to taką dyńkę bym przygarnęła. Śliczna!
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc, to zależy od cukierków ;)
OdpowiedzUsuńUrocza laleczka:) Bardzo fajne zdjęcia, szczególnie to z dynią:)
OdpowiedzUsuńSłodziutka <3
OdpowiedzUsuń