Pierwsza wersja Operetty była tą, którą wcześniej czy później chciałam mieć. Już od dłuższego czasu przeglądałam internet w poszukiwaniu tej Opki, jednak cena jakoś wydawała mi się zbyt duża co do stanu lalki.
Nie opłacało mi się kupić kompletnego trupka za ponad pięć dych, prawda? Ale któregoś dnia los się do mnie uśmiechnął i natknęłam się na moją pannę. Brakuje jej co prawda tylko maski ale z jej stanu jestem zadowolona. No i nie kosztowała milionów.
W swojej kolekcji posiadam jeszcze inną Operettę. Tamta pochodzi z serii Dance Class. Między nimi jest zaledwie rok różnicy. Ta wydaje się dużo ładniejsza. Ma inny makijaż oka i ciemniejszy kolor szminki.
Ta z Dance Class była moją drugą Monsterką. Przybyła zaraz po Skelicie. Mimo iż kilka razy chciałam ją sprzedać to koniec końców zostaje. Nie potrafię się z nią rozstać. A może ona nie chcę mnie opuścić?
Porównanie dwóch wydań córki upiora z opery. Mi osobiście bardziej podoba się ta z prawej :)
świetna, nasycona kolorystyka. Dodatkowo żółte i zielone tło podkreślają niesamowitą czerwień włosów Operetty. Też najbardziej podoba mi się wersja basic.
OdpowiedzUsuńsiostrzyczkom teraz raźniej :)
OdpowiedzUsuńZawsze podobały mi się tylko pierwsze wydania lalek z MH, więc nie będzie dziwnym jeśli powiem, że też wolę prawe wcielenie Operetty.
OdpowiedzUsuńNaprawdę niewiele postaci z MH podobało mi się w drugich, lub kolejnych wypustach. U Ciebie jest podobnie?
Lalka z pazurem, ale bardzo ciekawy wygląd. Pozdrawiam cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie panna po prawej ciekawsza.
OdpowiedzUsuń