stycznia 06, 2020

Roszpunka Once Upon A Zombie

Grudzień upłynął pod znakiem Elsy i Krainy Lodu to styczeń może być jego przeciwieństwem. Uwaga, uwaga! Przed państwem Roszpunka z serii Once Upon a Zombie:


O tej serii sporo słyszałam. Jakoś trzy lata temu przygarnęłam długowłosą w stanie agonalnym. Nie miała sukienki a na głowie znajdował się gigantyczny kołtun. Przeleżała kilka dni w płynie do zmiękczana tkanin i krok po kroku rozpoczęłam rozplątywanie :)


Ostatnio dorwałam sukienkę z myślą o tej lalce. W końcu mogła raz na zawsze wyjść z pudła i zabłysnąć.


Pamiętam, że zastanawiałam się między nią a Kopciuszkiem. Roszpunka mimo iż była w gorszym stanie to moim zdaniem miała większy potencjał. Cieszę się że ją przygarnęłam.


Do lalek z tej serii pasują Barbiowe ciuszki. Długowłosa stópkę ma dosyć dużą, więc jedyne byty jakie mogłam jej zaproponować były od Monster High. Pasowały jak ulał :)


 Lalka niestety straciła trochę na długości włosów. Musiałam ściąć kompletnie zniszczone końcówki. Mi osobiście krótsza fryzurka osobiście nie przeszkadza.
Ostatnio spotkałam na  targu panią, która miała pudełkowe lalki z tej serii.  Na moje nieszczęście kosztowały o wiele za dużo niż przypuszczałam. No i musiałam obejść się smakiem.


Zdjęcia powstały, zanim śnieg zdołał sie całkiem rozpuścić. Musze powiedzieć ze ładna mamy wiosnę tej zimy :)

10 komentarzy:

  1. Zniszczone włosy to prawdziwa zmora, no ale Zombie z elegancką fryzurą ? Czy to pasuje? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Patrząc na zdjęcia "przed" i "po" - podziwiam efekt.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ma w sobie coś niesamowitego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie ją "zmartwychwstałaś" :) pamiętam jeszcze jak można je było normalnie w sklepie kupić. Nie przypadły mi wówczas do gustu, bo nie lubię wstawianych oczu u lalek, ale ta ZOMBIE, po metamorfozie u Ciebie sporo zyskała na swojej zoombie urodzie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowna jest <3 Mam nadzieję, ze nie straciła swoich mocy po przycięciu włosków ;) pięknie ją odnowiłaś :)
    Co do wiosno-zimy no cóż Ty przynajmniej trochę śniegu miałaś xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow! Tegoroczny śnieg...
    Cud jakiś ;-)
    Bardzo lubię lalki z akrylowymi oczami.
    Gratuluję włożonej weń pracy.

    OdpowiedzUsuń
  7. No, przemiana nastąpiła u tej panny niesamowita. Z całkowitego trupka w piękną zombiaczkę, fiu fiu... Podziwiam trud włożony w odrestaurowanie jej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Troszku straszna na pierwszy rzut oka, przy bliższym poznaniu natomiast zaczyna się ją lubić. Jak to czasem pozory mylą :-) Śliczna.

    OdpowiedzUsuń
  9. Szacun. Mnie by się nie chciało walczyć z tym kołtunem.

    OdpowiedzUsuń
  10. fotki w sepii - FANTASTYCZNE!!!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Lalki Eleny , Blogger