Anny z Disney Animatros chyba nie muszę przedstawiać. Na duże Animatorki nie mam niestety miejsca (ale i tak sprawiłam sobie jedną). Spotykam je czasem, ale z reguły są strasznie zniszczone. Kiedyś w SH natknęłam się na Elsę i Annę z Krainy Lodu w wersji mini. O ile Elsa miała swoją sukieneczkę to Anna była całkiem goła. Dostała ubranko od Evi Love, które jest odrobinę za krótkie. Buciki akurat miałam na stanie.
W porównaniu do normalnej wersji wydaje się być naprawdę malutka. Dosłownie mieści się w dłoni .
Lalka ma trochę splątane włosy, ale postanowiłam z nimi nic nie robić. Wyglądają uroczo i uważam że dodają jej uroku. Po za tym mam słabość do kręconych włosów
Jest ona naprawdę słodka i idealnie wpisuje się w jesienny klimat.Postanowiłam zrobić jej sesję w lasku tuż obok mojego podwórka. Pogoda niestety nie za bardzo dopisała, ale fotki wyszły fajnie.
Pod ostatnim postem o Kelly ktoś zapytał mnie o buciki. Są one z Aliexpress.
Link do bucików :)
Fajny maluszek :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię Ci się, bo takiego słodziaka też chętnie bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńFajne porobiłaś jej fotki :)
Pasują jej takie splątane włosy, jakby celowo i skutecznie unikała grzebienia :)
OdpowiedzUsuńOooooo, jest taka urocza, słodziaszek
OdpowiedzUsuńi ja uległam tym kruszynkom -
OdpowiedzUsuńnajchętniej bym przygarnęła
prawie całe przedszkole :)
Na bałwana jeszcze nie pora ale nic nie przeszkadza bawić się w liściach :D śliczne maleństwo, faktycznie w tych rozczochranych loczkach jej do twarzy :D
OdpowiedzUsuńMaluszki są cudowne! Śliczny Rudzielec!
OdpowiedzUsuń