Jest ona inspirowana ( a właściwie jej strój) Barbie z końca lat pięćdziesiątych.
Nie kupuję nowych lalek ale dla niej postanowiłam zrobić wyjątek. Po za tym wolę starsze Barbie, bo te z lat dziewięćdziesiątych, ale czarnulka skradła moje serducho. Ma niezwykle uroczą buzię i delikatny makijaż. Dosyć wyróżnia ją na tle mojej kolekcji. Po za tym nie ma kleju na włosach!
Mimo tej jednej wady bardzo ją lubię. Jest niezwykle fotogeniczna, co na pewno wykorzystam nie raz :)
Także wolę starsze Barbie. Choć tak naprawdę, to często wolę ich kloniki. Myślę, że zróżnicowaniem moldów i ciałek lalek, Mattel uratował skórę, bo popularność Barbie spadała.
OdpowiedzUsuńŚliczne są te szykowne panienki! Może sztywniary, ale buźki mają wielce pożądane
OdpowiedzUsuńŚwietny nabytek, dziewczyna ma niezwykłą urodę.
OdpowiedzUsuńCudna laleczka! Pozdrawiam niedzielnie! ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna dziewczyna.:)
OdpowiedzUsuńŚliczna jest :) jestem ciekawa sesji z nią :)
OdpowiedzUsuńteż polubiłam ten pysiałek :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba jej sukienka. Przywodzi na myśl stroje lalek Fashion Play!
OdpowiedzUsuń