Dorobiłam się dwóch Lunek wypuszczonych przez Mattela, dziś zaprezentuję tą, która przybyła do mnie jako pierwsza. A to wszystko dzięki wymianie z Inką :)
Ja cieszę się z blondwłosego cukiereczka, a Inka z Robbecy z Monster High i Pocahontas :)
Moja panna przyjechała bez swojej różdżki, ale udało mi się znaleźć jakąś w zastępstwie.
Zależało mi, aby w wakacje pojechała ze mną do Wrocławia. Oczami wyobraźni widziałam ją na rynku, wśród różnobarwnych kamienic. Stwierdziłam, że to będzie idealne miejsce na sesję!
Cóż... nie myliłam się, Luna idealnie wpasowała się w klimat tego miejsca.
Razem z Monią udało nam się stworzyć świetną sesję.
Lunka była pierwszym adeptem magii, który wpadł mi w ręce.Gdy ją wyciągnęłam z pudła, to byłam zdziwiona jej rozmiarem. Jest mniejsza od klasycznej Barbie i wydaje się bardziej delikatna.
Jedynym minusem są strasznie sztywne włosy, ale na szczęście nie jest to szopa jak u Hermiony, której włosy są naprawdę ciężkie do ułożenia.
Bardzo cieszę się, że ta panna trafiła do mojej kolekcji ❤️
Oj tak, baaardzo się cieszę!
OdpowiedzUsuńLunie w różu cudnie - ale
nie jestem obiektywna,
bo kocham RÓŻ 💕
Super zdjęcia, świetna sesja - jak wiesz, też kocham Wrocław ❤️ Słodko wygląda Lunka!
OdpowiedzUsuńBez wątpienia zapada w pamięć- choć akurat jej uroda do mnie nie przemawia- za to z przyjemnością oglądam ja u innych
OdpowiedzUsuńCałkiem fajna im wyszła, nie sposób zaprzeczyć :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne jest to zdjęcie na tle kamienic, a laleczka ładnie wystylizowana. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper sesja małej czarownicy :)
OdpowiedzUsuńAle ciekawie:)
OdpowiedzUsuńJest prześliczna. Ja od dawna mam w planach dołączyć ją do mojej plastikowej ekipy, ale zawsze coś wypada. Liczę na to, że jednak kiedyś ją zdobędę. ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcia doskonałe, miałaś rację, że będzie idealną modelką.
Było super znów Cię zobaczyć we Wrocławiu <3
OdpowiedzUsuń