Wszystko o dobre musi się kiedyś skończyć. Niestety wakacje też. Ja jak na razie korzystam z ciepłych dni, chociaż niewiele już ich zostało. Wakacje minęły mi bardzo intensywnie, ale znalazłam sporo czasu na lalkowanie. W mojej kolekcji pojawiło się pare nowych osobowości. Udało mi się zrobić nawet dwa rerooty, teraz wezmę się za fryzurę Baśki z wymiany :)
Mam wenę na robienie lalkowych włosów. W kolejce ustawiły się kolejne trzy Barbie. Ostatnio przyniosłam do domu zniszczoną Shopping Fun Barbie and Kelly i będę miała przy niej sporo pracy. Dużo lalkowych projektów mam wstrzymanych, bo ciuszki i inne akcesoria jeszcze do mnie nie przyszły.
Te wakacje były naprawdę produktywne pod względem fotografowania. Między innymi powstała ta mini sesja z udziałem Allyson. Jak na ten czas jestem ze zdjęciami sporo postów do przodu. Efekty możecie zobaczyć już za niedługo.
Co do Allyson, to pomysł na sesję już dawno pojawił się w mojej głowie. Kapelutek dorwałam na targu a sukienkę zamówiłam na Ali. Jedynym minusem jest dosyć spory dekold.
A jak wam minęły wakacje? :)
Miałaś pracowite wakacje. ;) Reroot to moja Pięta Achillesa. Dlatego podziwiam, że tyle zrobiłaś. :)
OdpowiedzUsuńReroot nie jest tak trudny jak mi się na początku wydawało. Potrzeba do niego naprawdę dużo cierpliwości i są efekty :)
UsuńZgadzam się z przedmówczynią, miałaś pracowite wakacje, ale takie spędzenie tego czasu uważam za coś fantastycznego, trzeba żyć aktywnie, tworzyć i cieszyć się życiem! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńTeż się zgadzam :)
UsuńMini sesja jest piękna :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚliczne zdjęcia. Czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńKolejne posty pojawią się już niedługo :)
UsuńSuper fotki.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńostatnie spojrzenie wspomnień uchwycenie ♥
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!! :)
OdpowiedzUsuń