Kiedy to lato uciekło?
Na zewnątrz mróz, śnieg, silny wiatr, którego przeszywa do szpiku kości . Termometr wskazuje temperaturę poniżej zera. Nie chce mi się nigdzie wychodzić w taką pogodę. Nawet na lalkowe zdjęcia.
Serio.
Wychodzenie ograniczam do minimum. W tym roku jakoś nie mam ochoty przedzierać się przez zaspy z aparatem w dłoni i lalką pod pachą.
Jest za to jeden plus. Zaczęłam coś dłubać przy dioramie.
Postanowiłam, że przypomnę sobie lato. Dopiero teraz wstawiam zdjęcia,które wykonałam w lecie podczas wypadu na Zakrzówek.
W tej Faszce od razu się zakochałam. Jest jedyną lalką, której pikselozę toleruję.
Przesadziłam ją na bardziej ruchome ciałko, pochodzące od Barbie Looks. Jest ono ciut niższe. Kolor spasował idealnie.
Kiedyś chciałabym zrobić jej fotki na tle piasku i morza. Idealnie odnajduje się w letnich klimatach, prawda?
Ależ ślicznotka! Idealna na zimę!
OdpowiedzUsuńo tak! ociepla zimowy klimat zdecydowanie!
UsuńCzuć powiew lata w tych zdjęciach :) chociaż namiastka ciepła w te zimne, styczniowe dni :)
OdpowiedzUsuńOna jest taka śliczna ! Ja już nie mogę doczekać się cieplejszych dni.
OdpowiedzUsuńPiękna lalka z fajną afro fryzurą :)
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńDobry wieczór, zajrzałam z rewizytą i powiem, że lalka jest bardzo urocza, a ta sukienka na niej to ewidentnie krzyk mody, wygląda w niej rewelacyjnie. No i urlopem i wakacjami mi zapachniało, więc już mi się to podoba :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń