Ostatnio lalki za bardzo mnie lubią. Dopiero na moją półkę wprowadziły się dwie Monsterki a kolejne już pukają do drzwi.
Jakiś czas temu wróciłam z SH z czterema lalkami. Wśród nich była panna, której nigdy się tam niespodziewałam - Jolina Ballerina od Zapf. Nie znajdowała sie na mojej chciejliście ale postanowiłam ją przygarnąć. Wyzwaniem było pozszywanie podartego ubranka. Mogłam uszyć jej nowe, ale chciałam zachować to oryginalne. Dodatkowo zrobiłam jej tutu z różowego tiulu, które nie za bardzo wyszło.
Chciałabym wam podziękować za pięć tysięcy wejść na blogu :) Zakładając go nie przypuszczałam że tyle osób go odwiedzi.
jolinki mają M♥C wdzięku -
OdpowiedzUsuńjak dotąd podziwiam u innych,
ale jakby się trafiła - kto wie... :)
Ach, jest i na mojej wishliście. A u mnie ostatnio taka posucha, że przez ostatni miesiąc udało mi się upolować tylko Kena, który w dodatku stracił głowę.
OdpowiedzUsuńSuper Jolinka = u mnie w SH nic z laleczkowa Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńWspaniała ! Przepięknie prezentuje się w tej śnieżnej scenerii :) Spódniczka wyszła elegancko ! Ach, gdzie są takie SH- u mnie same przebrane miśki :D
OdpowiedzUsuńŚliczna. Swoją znalazłam na bazarku, gołą niestety. U mnie ostatnio także masa nowych lalek :)
OdpowiedzUsuńLaluszątko cudne! Sympatyczne znalezisko! Śliczną spódniczkę jej dorobiłaś. :-) Miło jest przyglądać się lalkom, które dostają nowe życie. :-)
OdpowiedzUsuńJaka ładna Jolinka! Gratki:))
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Piekna <3
OdpowiedzUsuńja uwielbiam Jolinki i moglabym ich miec cala armie <3
UsuńPrzepiękna laleczka. Jeszcze takiej nie spotkałam. Ma bardzo ładną, dziewczęcą twarzyczkę.
OdpowiedzUsuńPiękna baletnica :) Zrób jej teraz baletki, bo zimno w stópki :)
OdpowiedzUsuńJejku, czemu krakowskie sh nie mają lalek w swoim asortymencie, albo ja nie wiem gdzie chodzić. :)
Pozdrowienia!
świetnie, że ja uratowałaś!
OdpowiedzUsuńSłodka panienka. :)
OdpowiedzUsuń