Kojarzycie może małpki Monchhichi? Ostatnio będąc na targu staroci natknęłam się na taką. Przypomniała mi dzieciństwo i własną Małpiatkę, która jak na złość nie pozwala się znaleźć wśród pudeł w piwnicy. Jestem pewna że jej nie wyrzucałam, ale znając życie wyjdzie z kryjówki w najmniej oczekiwanym momencie :)
Moja nowa zdobycz kosztowała niecałą złotówkę i była w dobrym stanie. Dlatego skuszona ceną zabrałam ją do domu.Prawda że jest słodka ?
Mam nadzieję że ta Małpiatka nie będzie jedyną zakupioną z drugiej ręki :)
W bardzo dobrym stanie i za taką sumę, warto wskrzeszać wspomnienia z dzieciństwa. :)
OdpowiedzUsuńOch, marzę o takiej małpiatce! One są urocze! Nigdy takiej nie miałam... :-( Może kiedyś znajdę ją także na jakimś targu, albo w SH... :-) Pozdrawiam. Słodka małpulka.
OdpowiedzUsuńKojarzę i upolowałaś jedną w świetnym stanie! Gratulacje:)
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
ogoniaste stworzonko zawsze było moim marzeniem,
OdpowiedzUsuńktóre dopiero mi spełniła Ela, lalkara z Wrocławia,
ta, której moxi teenz i 2gapcie siedzą w gościach
a jutro lecą pocztą do domku - Twoje futrzaste cudo
jest wielce urokliwe i chętnie będę Ją/Jego jeszcze
nie raz podziwiać na Twoim blogu :)))
Jakie urocze stworzenie. Zauroczyło mnie. Ten pyszczek i ta łapka z buteleczką, którą możne włożyć do buzi. Słodkości.
OdpowiedzUsuńJak ta małpka jest słodka <3
OdpowiedzUsuńAle jest urocza :D.
OdpowiedzUsuńmam dwoje takich ciumkaczków, pewnie trzeba ich kiedyś pokazać
OdpowiedzUsuńPamiętam jak w podstawówce zbierałam na nią bony, bo pojawiła się moda na nie a one były tylko w pewexie. U nas mówiliśmy na nie Kuka. :) Mam ją do dziś i jeszcze jedną blond futerkową z zamykanymi oczkami rodem z Grecji. :) Dla znajomych w szkole robiłam na szydełku ubranka dla kuk i sprzedałam po stare 5zł.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!